czwartek, 7 kwietnia 2016

Torcik czekoladowy (i babcina skórka pomarańczowa)

przepis Kwestia Smaku (i dodatki wedle mojej inwencji twórczej)


Po Wielkanocy został cały wielki słoik pysznej babcinej kandyzowanej skórki pomarańczowej. Babcia wiedząc jak bardzo ją lubię naprodukowała jej w ilościach ogromnych, a następnie powiedziała, że to wszystko dla mnie i ona nie chce jej z powrotem i już robi kolejną. W teorii taką skórkę w zamkniętym słoiku można przechowywać długo. Niestety ja ją zbyt bardzo lubię, żeby wytrzymała nawet tydzień. Więc dość szybko znalazłam przyjemny przepis na ciasto bardzo mocno czekoladowe do którego dodatek skórki pomarańczowej byłby bardzo mile widziany. 

Jednym z kryteriów poszukiwań był dodatek rozpuszczonego masła, a nie ucieranie go. Jakoś nie jestem w stanie sama siebie przekonać do takiego rodzaju wypieków. Wychodzą zawsze pyszne, ale ilość roboty i sprzątania z nimi związana mnie zniechęca.

Przygotowanie było banalnie proste - coś w stylu, odmierzyć, wymieszać i wlać do foremki. Ja do całości dodałam także miseczkę pokrojonej w kostkę kandyzowanej skórki pomarańczowej. Przepis zakłada dodatek alkoholu lub soku pomarańczowego, więc aby podkreślić cytrusowy smak wybrałam drugą opcję. Dodatkowo do polewy zamiast łyżki alkoholu dodałam łyżkę (albo i więcej, bo lałam na oko) cukrowego syropu w którym przechowywane są pomarańcze. Efekt był dość ciekawy, ponieważ zauważalny był zarówno w smaku jak i w konsystencji polewy. Bardzo jednak in plus, więc przy powtarzaniu tego ciasta na pewno zdecyduję się ponownie na taką zmianę. 

Co więcej - ciasto smakowało najlepiej trzeciego dnia, gdy wyjadaliśmy z Dimą resztki. Zdążyło  już odpowienio długo poleżeć w lodówce, gdzie przeszło aromatem pomarańczy, ale także uzyskało taką cudowną, trochę podobną do brownie, konsystencję. Dlatego przy robieniu go polecam pieczenie przynajmniej dzień przed i trzymanie go w lodóweczce. Będzie na prawdę znacznie lepsze! 

Ach te delicje i niebo w gębie. Szkoda tylko, że to aż tyle cukru i kalorii! A bikini season się zbliża. Chyba trzeba ograniczyć desery, a zwiększyć dożylną dawkę siłowni!












Ocena dania - 10/10
Cena dania - 20 zł i jedna kochająca babcia

SKŁADNIKI NA CIASTO:
  • 125 g masła
  • 200 g czekolady deserowej
  • 1/3 szklanki kakao
  • 50 ml alkoholu lub soku pomarańczowego
  • 60 ml wody
  • 5 jajek (w temp. pokojowej)
  • 125 g drobnego cukru
  • 1/4 szklanki mąki
  • miseczka kandyzowanej skórki pomarańczowej pokrojonej w kostkę
SKŁADNIKI NA POLEWĘ:
  • 100 g czekolady deserowej
  • 60 g masła
  • 1 łyżka alkoholu lub syropu cukrowego z pomarańczy

PRZYGOTOWANIE CIASTA:
Jajka wyjąć wcześniej z lodówki. Do garnka włożyć pokrojone na kawałeczki masło, połamaną na kosteczki czekoladę, kakao, alkohol lub sok pomarańczowy oraz wodę. Podgrzewać na minimalnym ogniu ciągle mieszając, aż uzyskamy gładką czekoladową masę, jednocześnie starajmy się nie podgrzewać za bardzo masy. Od razu odstawić z ognia, ostudzić.

Żółtka ubić z połową drobnego cukru na gęstą, puszystą i jasną masę(ok. 8 minut). Oddzielnie ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę, następnie dodawać stopniowo resztę drobnego cukru cały czas cierpliwie ubijając, aż piana będzie gęsta, sztywna i błyszcząca.

Piekarnik nagrzać do 160 stopni C (góra i dół bez termoobiegu). Dno tortownicy o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia.

Do ubitych żółtek dodać ostudzoną masę czekoladową i delikatniewymieszać łyżką. Następnie bezpośrednio przez sitko dodać mąkę i zmiksować mikserem na minimalnych obrotach tylko do połączenia się składników. Na koniec, w dwóch partiach, dodać pianę z białek, za każdym razem delikatnie mieszając łyżką.

Wyłożyć do formy i wstawić do piekarnika. Ja rozlałam masę do dwóch foremek - dostałam w ten sposób dwa trochę mniejsze ciasta, jedno pojechało do jednych rodziców, a drugie do drugich! Na dno piekarnika postawić keksówkę napełnioną do połowy wrzącą wodą. Piec przez 40 minut. Po wyjęciu z piekarnika ciasto może być w środku delikatnie wilgotne.

PRZYGOTOWANIE POLEWY:
Do garnka włożyć połamaną na kosteczki czekoladę, pokrojone masło, alkohol lub sok oraz małą szczyptę soli. Cały czas mieszając podgrzewać masę na małym ogniu aż czekolada się roztopi. Od razu odstawić z ognia. Polać po przestudzonym cieście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz