przepis Moje Wypieki
Ostatnio byłam okropna i zostawiłam mojego kochanego bloga na pastwę losu. Obiecuję, że postaram się poprawić, ale to różnie niestety bywa - 3 rok na medycynie nie jest jednak lekki. Powracam jednak i to w jakim stylu - TORTEM CZEKOLADOWYM! Zrobionym na zamówienie przyjaciela z okazji urodzin jego dziewczyny. Przyznam jednak, że dodatkiem do niego było kilka moich łez, gdyż od kilku tygodni jestem na diecie i mam całkowity zakaz jedzenia słodyczy. Nie mogłam, więc nawet oblizywać palców przy nakładaniu polewy... Ważne jednak, że innym smakowało, a jubilatka była bardzo zadowolona!
Zacznę opowieść, tradycyjnie od początku. W sobotę wstałam rano i już o 9 stanęłam w kuchni. Wszystkie składniki przygotowałam, żeby były pod ręką i zaczęła się przygoda. Mieszanie, roztapianie, gotowanie, miksowanie... Nie będę ukrywać pół kuchni było w czekoladzie, drugie pół w kajmaku, a ja sama od stóp do głów przykryta unoszącym się w powietrzu kakao...
Miałam jednak pewien problem, ponieważ proporcje w przepisie dotyczyły ciasta o średnicy 20 cm, a na imprezie miało być 20 osób - na logikę uznałam, że chyba nie wystarczy. Powiększyłam więc ilość produktów o połowę i przygotowałam formę o średnicy 25 cm. Tutaj zaczęły się jednak kolejne schody, gdyż z rodzaju pieczonego ciasta wywnioskowałam iż będzie ono dość delikatne. Wolałam więc nie bawić się z nim w rozcinanie na oddzielne blaty i postanowiłam piec je niezależnie. Oznaczało to trzykrotne pieczenie, studzenie i mycie foremki. Okropna strata czasu, która uświadomiła mi, że zdecydowanie potrzebuję uzupełnić moją kolekcję kuchenną.
Gdy ciasto było już upieczone i przestudzone przygotowałam krem kajmakowo-czekoladowy. To było dopiero wyzwanie! Oczywiście nie dlatego iż było to jakoś wyjątkowo trudne, chodziło w końcu tylko o połączenie dwóch składników. Problem był z tym, że ja wiedziałam jakie to musi być pyszne, a nie mogłam nawet spróbować. To pewnie dlatego zanosiłam narzeczonemu kopiaste łyżki pełne masy, żeby mi mówił jakie to pyszne i słodkie. Ostatnimi czasy tak to właśnie działa - on je słodycze i mi mówi jak smakują, a ja je tylko ze smutną miną wącham...
Blaty czekoladowe przełożyłam i oblałam dookoła kremem - wyglądało pięknie! Ale ja, będąc trochę wzrokowcem i trochę perfekcjonistką uznałam, że to nie wystarczy. Kupiłam więc ciasteczka do wyłożenia na wierzch ciasta i ozdobienia go. To był strzał w dziesiątkę! Wyglądało obłędnie i podobno wspaniale się dopasowało - miękkie i wilgotne ciasto, a do tego chrupiące ciastka, MNIAM!
Nie będę ukrywać, że mimo zaufania jakie mam w moje umiejętności nadal bałam się, czy tort będzie udany i smaczny. W końcu każdy ma inny smak, a tutaj była słodycz na słodyczy. Jednak ilość komplementów i zamówień jakie dostałam podczas imprezy utwierdziło mnie w przekonaniu, że się udało. Przepis jest niestety dość pracochłonny i czasochłonny, ale zdecydowanie jest tego wart. Polecam na wszelakie okazje, ale wydaje mi się, że w mniejszym rozmiarze wspaniale sprawdzi się nawet jako poprawa humoru na smutny wieczór... Pamiętajcie tylko żeby go dobrze schłodzić, ponieważ masa jest dość płynna i wszystko może się (mówiąc kolokwialnie) rozklapciać.
Jedynym minusem całego tortu jest jego cena - za składniki zapłaciłam 75 zł, czyli dość dużo. Jednak wydaje mi się iż w cukierni tak duży tort i tak kosztowałby więcej, a tutaj był z dodatkiem mojego serduszka :)
Składniki na ciasto czekoladowe:
W garnuszku umieścić masło i mleko. Podgrzewać, do roztopienia się masła. Dodać czekoladę, wymieszać, do jej roztopienia i otrzymania gładkiego sosu czekoladowego. Przestudzić.
Do drugiego naczynia przesiać mąkę pszenną, kakao, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia.
Sos czekoladowy przelać do większej miski. Dodać jajka (w całości) oraz cukier i wymieszać rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać przesiane suche składniki i wymieszać do połączenia.
3 formy o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do nich ciasto, wyrównać.
Piec w temperaturze 160ºC przez 30 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.
Uwaga: z podanych składników można upiec jedno ciasto, po upieczeniu przekroić na 3 części. Czas pieczenia się wydłuży.
Składniki na krem czekoladowy:
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Lekko przestudzić. Masę kajmakową umieścić w misie miksera i rozpocząć miksowanie. Dodawać roztopioną czekoladę (może być ciepła, lecz nie gorąca), w kilku turach, cały czas miksując do otrzymania gładkiego kremu czekoladowego.
Wykonanie:
Blaty czekoladowe przełożyć kremem czekoladowym. Kremem ozdobić również boki i wierzch tortu. Schłodzić w lodówce. Krem zastygnie.
Jedynym minusem całego tortu jest jego cena - za składniki zapłaciłam 75 zł, czyli dość dużo. Jednak wydaje mi się iż w cukierni tak duży tort i tak kosztowałby więcej, a tutaj był z dodatkiem mojego serduszka :)
Ocena dania - 9/10
Cena dania - 75 zł
- 200 g czekolady gorzkiej 70%, posiekanej
- 200 g masła
- 1 szklanka (250 ml) mleka
- 3 jajka
- 1 i 1/4 szklanki drobnego brązowego cukru
- 150 g mąki pszennej tortowej
- 65 g (pół szklanki) kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
W garnuszku umieścić masło i mleko. Podgrzewać, do roztopienia się masła. Dodać czekoladę, wymieszać, do jej roztopienia i otrzymania gładkiego sosu czekoladowego. Przestudzić.
Do drugiego naczynia przesiać mąkę pszenną, kakao, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia.
Sos czekoladowy przelać do większej miski. Dodać jajka (w całości) oraz cukier i wymieszać rózgą kuchenną, do połączenia. Dodać przesiane suche składniki i wymieszać do połączenia.
3 formy o średnicy 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do nich ciasto, wyrównać.
Piec w temperaturze 160ºC przez 30 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić.
Uwaga: z podanych składników można upiec jedno ciasto, po upieczeniu przekroić na 3 części. Czas pieczenia się wydłuży.
Składniki na krem czekoladowy:
- 2 puszki masy kajmakowej (1 puszka = 400 g), w temperaturze pokojowej
- 250 g czekolady gorzkiej 70%
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej. Lekko przestudzić. Masę kajmakową umieścić w misie miksera i rozpocząć miksowanie. Dodawać roztopioną czekoladę (może być ciepła, lecz nie gorąca), w kilku turach, cały czas miksując do otrzymania gładkiego kremu czekoladowego.
Wykonanie:
Blaty czekoladowe przełożyć kremem czekoladowym. Kremem ozdobić również boki i wierzch tortu. Schłodzić w lodówce. Krem zastygnie.












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz