przepis Kaja Kaczmarczyk
Wszystko zaczęło się od Pędzącego Królika, restauracji przy pl. Teatralnym w Warszawie. Znam ją od dawna i jestem tam dość częstym gościem. Co jest jednak dziwne za każdym razem zamawiam dokładnie to samo penne z kurczakiem i szpinakiem. Jest ono zjawiskowo wręcz pyszne. Narzeczony też z resztą uwielbia to danie, więc któregoś dnia postanowiłam zrobić je sama. Co więcej nie szukałam przepisu w internecie, tylko improwizowałam.
Rodzaj makaronu dość mocno zależy od tego, co akurat jest w szafce. Czasem jest to penne, czasem farfalle, a ostatnio była to wręcz mieszanka trzech różnych makaronów. Do dania niezbędny jest jeszcze oczywiście kurczak, szpinak i suszone pomidory w oliwie. Na początku tego ostatniego składnika dodawałam symbolicznie, teraz jednak (specjalnie dla Dimy) na patelni ląduje cały słoik. Przygotowanie całości jest banalnie proste - podsmażyć co ma być podsmażone, ugotować co ma być ugotowane i połaczyć wszystko w jednym naczyniu. Ale efekt... Efekt jest zdecydowanie odwrotnie proporcjonalny do nakładu pracy.
Makaron jest pyszny, dość lekki, ale bardzo sycący i co najważniejsze porcja starcza na dwa obiady. Jest to o tyle ważne, że całość jest tak dobra, że chce się ją jeść bez końca! Dima chyba nawet wspomniał kiedyś, że moja wersja jest lepsza niż ta z Królika. Mogłam sobie to jednak wymyślić sama w euforii obżarstwa. To co jednak wiem na pewno to to, że danie robi się szybko i mimo, że nie wygląda najbardziej elegancko na świecie to jest PYSZNE PYSZNE PYSZNE!
Cena dania - 20/25 zł (4 porcje)
Ocena dania - 10/10 (IDEAŁ)
SKŁADNIKI:
- ok. 300 g makaronu (penne, farfalle...)
- pół opakowania mrożonego szpinaku
- 500 g piersi z kurczaka
- słoik suszonych pomidorów - pokrojonych w drobną kostkę
- 150-200 g mascarpone
- sól i pieprz
- masło
DODATKOWO:
- duża patelnia
- garnek na makaron
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Makaron gotujemy al dente.
Makaron gotujemy al dente.
Szpinak łamiemy na mniejsze kawałki i podsmażamy na niewielkiej ilości masła. Piersi z kurczaka myjemy i suszymy, oczyszczamy z blonek, a następnie kroimy na kawałki (takie żeby móc nadziać na widelec i zjeść na raz). Kurczaka podsmażamy, najlepiej bez tłuszu, aż się delikatnie zarumieni. Dodajemy do niego podsmażony szpinak oraz pokrojone suszone pomidory. Gdy całość ladnie się podsmaży i przejdzie swoimi smakami doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Należy pamiętać, że suszone pomidory same w sobie są bardzo słone, więc ostrożnie!
Gdy makaron jest ugotowany i odlany, a potrawka doprawiona, dodajemy mascarpone. Ja najczęsciej dodaję około połowy opakowania (125 g), ale jest to kwestia gustu i tego potrawa ma mieć delikatniejszy czy intensywniejszy smak. Mascarpone należy dokładnie wymieszać z resztą i chwilę jeszcze razem 'pogotować'. Na sam koniec dodajemy makaron do potrawki i mieszamy tak, aby całość się połaczyła i wszystkie kawałki makaronu pokryte były sosem.
Podawać najlepiej w mieseczkach i w duuużej ilości! Smacznego!







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz